Dodanych produktów: 166
Napisanych recenzji: 263
Nakładam nim puder w okolicach oka i w mojej ocenie jest do tego idealny
Pędzle Hakuro dostałam na urodziny. Słyszałam wcześniej o marce i jakości, jaką dostarcza wraz ze swoimi produktami. Na samym początku niezbyt wiedziałam, jak mogę tego pędzla używać, bo nie należę do ekspertów makijażu oka. Ostatecznie od lat pudruję nim korektor w tych okolicach. Jest to raczej większy pędzel, sama nie wiem czy nakładając nim cienie nie zrobiłabym sobie krzywdy - tj. pandy :) Wykonanie Pędzel jest bardzo solidnie wykonany. Mam go już któryś rok (4 lub 5) i nic, kompletnie nic złego się z nim nie dzieje. Jestem w szoku, jak mocne włosie zostało tutaj opracowane przez Hakuro. Rączka jest niezmiennie stabilna i wygodnie się nią pracuje. No i jest ładna - pokryta czarną, matową farbą, a jedynie napis nazwy firmy i numerek jest srebrny. Całość prezentuje się bardzo elegancko, taki mój typ. Mało i po prostu ładnie :) Nie ukrywam, zabieram go czasem na wakacje, więc na pewno zdarzyło mi się nim rzucić (niechcący oczywiście) w kąt. On dalej jest w takiej samej formie, w jakiej był, gdy go dostałam. Dodam jeszcze, że bardzo szybko się go myje. Włosie suszy się w trybie ekspresowym, nie odkształca się, włoski nie odpadają. Pod kątem jakości dałabym ocenę 100/5 Miękkość włosia Lubię przyjemnie miękkie pędzle. Nr H70 od Hakuro do takich nie należy. Pędzel jest mocno zbity, włosy należą do tych twardszych i sztywniejszych, mogą nie być przyjemne dla wrażliwców. Mnie osobiście nie podrażnił ani razu, mimo że mam raczej delikatną skórę wokół oka. Użycie Zawsze uważam, że lepiej wykonać bardziej naturalny i precyzyjny makijaż oka niż byle co. Przy tym pędzlu bałabym się nakładać ciemniejsze cienie, przez fakt, że ciężko go wyczuć. Nadaje się idealnie do nakładania bazowego, beżowego cienia, ponieważ jednorazowo da się nim nabrać dużą ilość produktu. U mnie raczej na zawsze pozostanie już tylko tym pędzlem do pudrowania korektora, jest do tego idealny przez swoją wielkość. Bardzo wygodnie nabiera się nim puder i przykłada do skóry. Zawsze delikatnie masuję nim powierzchnię, którą chcę przypudrować, nie drażni mnie w żaden sposób. Ten pędzel to taki mój pewniak w kosmetyczce. Gdy przez przypadek go ze sobą nie zabiorę, to jakbym straciła prawą rękę i trochę popadam w panikę, bo nie wiem czym mogę go zastąpić przy pudrowaniu oka. Mimo jego drobnych mankamentów daję mu pełną ilość gwiazdek, czuję do niego bardzo duży sentyment.
Przejdź do recenzji